sobota, 5 listopada 2016

Nagrobki Strawińskich.

Zapraszam do naszej podstrony "Nagrobki Strawińskich na Litwie i nie tylko.", gdzie umieściłem kolejną porcję zdjęć nagrobków Strawińskich . Oto jedno z nich.

czwartek, 3 listopada 2016

Kolejna wyprawa na Litwę.

Oto relacja Małgorzaty z jej ostatniego wyjazdu na Litwę.


Wyjeżdżam nad ranem.Po przekroczeniu granicy kierujemy się do ukochanych Lejpun.Tam kościoł ,cmentarz proboszcz...Mąż Onute czyli na nasz język Anny, powiesił się kilkanaście lat temu i ona od tego czasu popadła w depresję.Jej mąż Mazaliauskas pochodzi z Vareny czyli z Oran.Moja praprababcia Agata, mama Michaliny, zmarła w czasie gdy Michalina była w USA w 1917 roku.

Jadę do Koniuch.Koniuchy zostawiłam sobie na koniec.Dzieje się wiele.Babcia Aniela mocno zapadła na zdrowiu...Choroba Parkinsona, nadciśnienie.Wybiega do mnie z załzawionymi oczami jak moja babcia kiedyś.Wraca przeszłość ,wspomnienia.Wiem,że babci już nie ma ,że to siostra podobna...serce mi zamiera, bo widzę ją!!!!


Do domu wchodzę jak do siebie.Witają mnie pradziadkowie, ich ogromne zdjęcie na głównej ścianie domu. Staję przed zdjęciem ślubnym przodków.Mówię - witajcie!Jestem uśmiechnięta,spokojna,jestem u siebie, tak czuję.Robię herbatę ,pokazuję babci metryki,dokumenty.Śmiesznie może to wygląda, ale rozumiemy się.
Jesteśmy szczęśliwe i wpatrzone w siebie ja wnuczka jej siostry i ona Aniela, moja kochana Aniela...

Przyjeżdża Danuta.Ogromna radość, płacze uśmiechając się.Trzymam się, nie okazuję tego,że w środku pękam...że serce się wyrywa,że gardło ściśnięte...Czuję ogromną więź,ogromne uczucie związania z nimi...Z Danutą przyjechał jakiś pan..Pomyślałam,że będzie tłumaczył, bo świetnie zna język polski.Po około godzinie słyszę jak oni po litewsku mówią, że to syn Floriana. Zastygłam.Moja koleżanka z mężem wybuchnęli śmiechem, gdy ja raptem zapytałam -Stanislovas sunus Florijanos????

-Tak!

Zerwałam się z krzesła. Mój Boże, ja Ciebie tak szukałam.!!!I od tej chwili wiedząc kim jest człowiek obok mnie słucham,zadaję pytania..ogromna ilość informacji o rodzinie, o przodkach.Mój pradziadek Krzysztof wcale nie zginął przez partyzantów...Zabili go Litwini- konfidenci, sługusy Rosjan.Najpierw bardzo ciężko go pobili.Ledwo przeżył.Był ostrożny.Wiedział.Nie jasny jest do dziś dla mnie powód jego śmierci...podobno ma to związek z Ameryką.Pewnego wieczora w styczniu 1945 roku sąsiad poprosił, by pradziadek przywiózł ziarno do czyszczenia, mieli je wiosną posiać.Pradziadek ufał temu sąsiadowi..Załadował ziarno w worki i pojechał....Koń wrócił z martwym pradziadkiem nad ranem.Został zastrzelony.Co gorsze, na śmierć skazano także babci brata Floriana ...2 tygodnie ukrywał się w bagnach w Zvirgzdenai. Florian był prześladowany.Uciekł ze wsi, zmienił nazwisko na Petrauskas i zamieszkał we wsi Mykalovas,Bardzo zawiła historia .

Syn Floriana jest jeszcze młody, ma 62 lata.Mój dziadek był jego chrzestnym dlatego ma na imię Stanisław.Dużo bym jeszcze opisała .

Odbudowałam zerwane więzi..poznaję z resztą naszej rodziny.Jedyna radość jaką ostatnio mam.


Pora na krótki fotoreportaż z tej wizyty.

To syn Floriana Nievierasa -Stanisław...wspaniały człowiek pięknie mówiący po polsku.

a tu Stanisław,ja,babcia Aniela i Danuta, córka Anieli...


Nerijus, syn Danuty.

Kilka archiwalnych zdjęć.

Jonas, mąż Anieli w młodości ( to ten pan z papierosem)

po prawej Aniela z wnukiem (dziecko-syn Danuty),kuzyn i żona Floriana Nievierasa, Albina

Babcia Aniela ( w środku)

Po prawej córka Viktora Stravinskasa, Onute Stavinskaite Mazaliauskiene w Wilkonostrach

Zdjęcie Danuty z lat młodości.