Pozwoliłem sobie na chwilę odbiec trochę od naszego głównego tematu, ale sami zobaczycie, że ta historia jest co najmniej frapująca.
Otóż napisała do mnie Pani Beata, która w ciekawy sposób opisała powiązania losów swojej babci z rodziną Strawińskich z Nakryszek. Jak zapewne pamiętacie, o rodzinie tej pisałem jakiś czas temu.
Ale może najpierw to, co Pani Beata już zdążyła ustalić.
Zaznaczam, że moja Babcia nie pochodzi z rodziny Strawińskich. Natomiast była jakoś związana z tą rodziną. Moja ciocia (niestety nie żyje) opowiadała mi, że babcia została jako małe dziecko sierotą i przy jej wychowaniu pomagała Pani Strawińska z Nakryszek. I tylko tyle wiem. Niestety. Natomiast znalazłam dwa zdjęcia (tej samej osoby) i one jakoś wiążą się z Nakryszkami. Przesyłam razem z opisami na odwrocie. Ta dziewczyna ze zdjęć podpisuje się jako "Malinka" i "Niezapominajka". Moja Babcia wprawdzie miała w dokumentach na imię Maria, ale mam pełno zdjęć z dedykacjami dla Halinki (czyli coś musiało być na rzeczy). Moja Babcia nazywała się Maria Stebel z domu Falkowska, a jej rodzice to Leon i Helena z Dawidowskich (jeśli wierzyć aktowi małżeństwa mojej Babci). Urodziła się 22 listopada 1896 roku (niestety nie wiem, gdzie).
I jeszcze wzmiankowane zdjęcia . Trochę je przyciąłem, ale to tylko po to, aby wyodrębnić podpisy do zdjęć.
Wiemy na pewno, że kartka pochodzi 27 sierpnia 1912 roku z Nakryszek. Jest tu wiele zagadek, np. kim była osoba M.M. Być może dowiemy się tego za jakiś czas.
Podstawowe pytanie- kim była owa Malinka? Mogła mieć na imię Malina? To raczej nie, może jednak Maria? Zbyt dużo tu pytań, ale mamy nadzieję rozwiązać kiedyś tę zagadkę.
Na koniec coś o Strawińskich z Nakryszek. Jest to metryka urodzenia Zofii Strawińskiej. Może zacznę od opisu metryki:
Metryka urodzenia Zofii Strawińskiej, ur. 24 stycznia 1840 roku na dworze w Nakryszkach, córki Adama i Heleny z Grochockich, trzymali ją do chrztu szlachetni: Jan Strawiński, chorąży powiatu słonimskiego, Zofia Domeyko- małżonka Aleksandra marszałka powiatu zawilejskiego, asystowali Walerian Ramałt, sedzia Powiatu Słonimskiego z Kazimierą Odachowską, panną.
Zacne towarzystwo, trzeba przyznać.
Kim mogła być Zofia? Mogła być babcią owej Malinki. To jednak tylko moja hipoteza.
Jeżeli uda się znaleźć kolejne metryki Strawińskich z Nakryszek, wówczas łatwiej będzie określić kto był kim. Na razie jest to trochę wróżenie z fusów. Jednakże praca genealoga przypomina pracę detektywa, dlatego też każdy trop będzie brany pod uwagę.
Pojawiły się nowe fakty w sprawie Strawińskich z Nakryszek. Otóż na pewno ostatnim właścicielem majątku był Władysław Strawiński, gdyż wg spisu ziemian z 1938 roku figuruje on jako właściciel. Sporo wnosi do tej sprawy także artykuł w "Rzeczpospolitej", gdzie mowa jest o Stanisławie Strawińskim, który miał ufundować płytę z okazji X- lecia Niepodległości Polski, czyli w roku 1928. Być może Władysław był jego synem. Zakładam, że owa Malinka z opowieści Pani Beaty, była córką właśnie Stanisława Strawińskiego.
Znalazłem też kolejną ciekawostkę- opis dworu w Nakryszkach Romana Aftanazego z jego dzieła "
Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz