Uważni czytelnicy naszego bloga na pewno zauważyli, że od dobrych kilku lat utrzymujemy kontakt z Danielem Jeski z USA. Teraz dzięki jego pomocy i uwagom, okazało się, że jest spokrewniony z Małgorzatą!
Ale przejdźmy do konkretów. Otóż Mamy Mariannę Strawińską urodzoną w 1814 roku, córkę małżeństwa Wawrzyńca Strawińskiego i Katarzyny.
Metryka urodzenia Marianny Trawińskiej, ur. 4 grudnia 1814 roku w
Wilkonostrach, córki Wawrzyńca i Katarzyny z Gajdziów. Rodzicami
chrzestnymi byli Józef Czerniawski i Rozalia Trawińska.
Ta Marianna była żoną Wincentego Wailonisa z Jawojszy. Oto ich metryka ślubu, którą udało się znaleźć:
A tu mamy ciekawostkę- ta sama metryka ślubu, ale pisana już po polsku i co najważniejsze- zawiera o wiele więcej informacji. Pozwolę sobie całą odczytać.
" Działo się we wsi kościelnej Lejpunach 1 lutego 1836 roku o godzinie czwartej po południu. Wiadomo czynimy, że w przytomności świadków Michała Gruszewskiego gospodarza ze wsi Kryksztan lat 38 i Augustyna Rutkowskiego gospodarza ze wsi Druskiniki lat 41 mającego, na dniu dzisiejszym zostało zawarte religijne małżeństwo między Wincentym Wojlanisem, młodzianem, synem gospodarskim, we wsi Jawojszach zamieszkałym, urodzonym w tejże wsi Jawojszach z Jakuba i Marty z Weksznarów już nieżyjącej, małżonków Wojlanisów, gospodarzy ze wsi Jawojszów, lat 27 mającym a panną Marianną Trawińską córką Wawrzyńca i Katarzyny z Gajdziów, małżonków Trawińskich, gospodarzy ze wsi Wilkonostrów lat 20 mającą, w tejże wsi zrodzoną i przy rodzicach zostającą. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach 17, 24 i 31 stycznia roku bieżącego w Parafii Lejpuńskiej, jako też zezwolenie ustne obecnych Aktowi Małżeństwa ojca nowozaślubionego i rodziców nowozaślubionej małżonki było oświadczone, tamowanie małżeństwa nie zaszło, małżonkowie nowi oświadczają iż umowy przedślubnej nie zawarli żadnej. Akt ten stawającym i świadkom przeczytany i prze nas podpisany został - osoby zaś w Akcie wyrażone pisać nie umieją.
Ksiądz Florian Milewski proboszcz Parafii Lejpuńskiej."
Tutaj z kolei przedstawiamy metrykę urodzenia Wincentego:
Oto treść tej metryki:
" Jakubowi Wojlanisowi rolnikowi, małżonka Marcella z Weksznerów, dnia 7 miesiąca stycznia ( 1810 r.) urodziła syna i ten dnia 10 tegoż miesiąca ochrzczony i nazwany Wincenty. Rodzice chrzestni Andrzej Wojlanis i Krystyna Wojlanisowa wdowa."
Z metryki tej dowiadujemy się, że dnia 1 lutego 1836 roku w Jawojszach zawarto związek małżeński pomiędzy Wincentym Wojlanisem a panną Marianną Trawińską. Szkoda, że w tamtych czasach nie podawano ani wieku młodych ani danych rodziców.
Mieli oni syna Nikodema urodzonego w 1838, który ożenił się w 1870 roku z Antoniną z domu Subacz ur. w 1849 roku.
Poniżej ich akt ślubu:
A tutaj metryka urodzenia Nikodema:
Marianna była siostrą Szymona Strawińskiego, a także Rozalii, Karola, Józefa, Mikołaja, Jana, Marty Strawińskich.
Tak więc wiemy już, że i rodzina Wajlonis była związana ze Strawińskimi a pośrednio z nimi i Daniel Jeski.
Idźmy teraz w dół w naszej genealogii, podążając tropem Nikodema:
Otóż jego syn Florian ożenił się z Marianną już w USA w 1895 roku. Z tego związku urodziły się dzieci: Maria Antonina, Anna i Jan. Z małżeństwa Marii Antoniny z Aleksandrem Cichym ( Chicky) urodził się Louis Joseph który był ojcem Daniela Jeski. Trochę to może skomplikowane, ale prościej już chyba się nie dało wytłumaczyć tej koligacji.
W tej chwili poszukujemy aktu zgonu Nikodema. Jak na razie bez skutecznie. Wiemy jedynie to, ze jego żona sama wyjechała do USA, już bez niego. Stąd wniosek , że w 1910 roku już nie żył.
Jednak nasza "firma" genealogiczna jest nad wyraz skuteczna! Już mamy akt zgonu Nikodema! Przewidywania się sprawdziły, gdyż Nikodem zmarł w 1889 roku.
"Zdarzyło się w Lejpunach 19 grudnia 1889 roku o godzinie 8-smej po północy. Stawili się Franciszek Subacz lat 45 i Jan Milewski lat 46 obaj gospodarze zamieszkali we wsi Jawojsze i oświadczyli nam że dnia 17 grudnia bieżącego roku o północy zmarł Nikodem Wajlonis gospodarz lat 51 urodzony i zamieszkały we wsi Jawojsze, syn Wincentego i Marianny z domu Strawińskiej, pozostawił po sobie owdowiałą żonę Antoninę z domu Subacz. Po naocznym przekonaniu się o zejściu Nikodema Wajlonisa akt ten stawającym został przeczytany i przez nas podpisany."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz