czwartek, 7 grudnia 2023

Znów o Abłamowiczach.

 W naszym niekończącym się ( jak widać) serialu o rodzinie Abłamowiczów, mamy kolejny dokument. To metryka urodzenia córki Józefa Edwarda Abłamowicza, Marii Aleksandry.



"Działo się we wsi Kościelnej Kopciowie dnia trzeciego Marca tysiąc osiemset sześćdziesiątego drugiego roku o godzinie trzeciej po południu. Stawił się Jaśnie Wielmożny Józef Edward ( dwóch imion) Abłamowicz, Dziedzic Dóbr Justyanowa i Kollator Kościoła Kopciowskiego w Folwarku Justyanów zamieszkały, lat trzydzieści ośm mający, w obecności Wielmożnych: Rycharda Eysymonta, Dziedzica Ilgienik, lat czterdzieści ośm, w Ilgienikach i Antoniego Gosiewskiego Dziedzica Dóbr Jatwieź, tamże w Ilgienikach zamieszkałych lat trzydzieści liczących, i okazał nam dziecię płci żeńskiej oświadczając iz takowe urodzone jest w Folwarku Justyanowie na dniu dwunastym grudnia Tysiąc ośmset sześćdziesiątym roku o godzinie w pół do dwunastej w nocy, z jego małżonki Jaśnie Wielmożnej Józeffy z Abłamowiczów lat dziewiętnaście mającej. Dziecięciu temu na chrzcie świętym dzis przez Księdza Ludwika Milewskiego odbytym, nadane zostały Imiona: Marya Aleksandra, a rodzicami jego chrzestnymi byli Jaśnie Wielmożni: Hrabia Alexander O`Rourke z Katarzyną z Hofmanów Boehr, w asystencyi J.W. W.W. Państwa: Kazimierza Abłamowicza i Hrabiny z Kruszewskich Teofili O`Rourke, tudzież Ottona Roehr i Panny Maryi Abłamowicz. Akt ten oświadczającemu i świadkom przeczytany, przez nas wraz z nimi podpisany został. Ksiądz Ludwik Milewski Komendarz Parafii Kopciowskiej Utrzymujący Akta Stanu Cywilnego."

Jak więc widzimy, w akcie tym występuje praktycznie sama ówczesna elita Kopciowa i okolic.

Było do przewidzenia, że pojawi się ciąg dalszy naszej sagi o rodzinie Abłamowiczów. Pojawiło sie kolejne dziecko małżonków Józefa Edwarda Abłamowicza i Józefy Abłamowicz- Józefy Magdaleny urodzonej w 1862 roku.


"Działo się we wsi Kościelnej Kopciowie dnia dwudziestego Listopada Tysiąc ośmset sześćdziesiątego drugiego roku o ogodzinie pierwszej po południu. Stawił się J.W. Józef Edward ( dwóch imion) Abłamowicz, Prezes Rady Powiatu Sejneńskiego, Dziedzić Dóbr Justyanowa i Kollator Kościoła Kopciowskiego, lat trzydzieści dziewięć liczący, w Folwarku Justyanowie zamieszkały, w obecności W.W. Ryszarda Ejsymonta Dziedzica Dóbr Ilgieniki, lat czterdzieści ośm i Antoniego Gosiewskiego, lat trzydzieścia, Dziedzica Dóbr Jatwiezia, tamże zamieszkałych, i okazał nam dziecię płci żeńskiej urodzone w dniu dwudziestym drugim Maja roku bieżącego o godzinie dziesiątej wieczorem z Jego małżonki J.W. Józeffy z Abłamowiczów, lat dwadzieścia mającej. Dziecięciu temu na chrzcie Świętym Dziś przez Księdza Ludwika Milewskiego odbytym, nadane zostały Imiona Józefa, Magdalena, a rodzicami chrzestnemi byli: W.W. Kazimierz Abłamowicz i Marya Abłamowicz, oraz Ryszard Ejsymont i Ludwika Abłamowicz. Akt ten oświadczającemu i świadkom przeczytany, przez nas wraz z nimi podpisany został. (podpisy)"

Zastanawiać może jedynie fakt, dlaczego tak późno ochrzczono dziecko? W chwili chrztu miało już pół roku, co jak na owe czasy było jednak rzadkością.

Mamy kolejne akta metrykalne Abłamowiczów. Tym razem o kolejnych dzieciach Józefa Edwarda Abłamowicza, o którym to pisaliśmy jakiś czas temu. Okazało się, że w roku 1864 urodziły mu się bliźnięta- Helena i Adela. 


Adela urodziła się w folwarku Justianowie 11 kwietnia 1864 roku o godzinie trzeciej nad ranem z ojca Józefa Edwarda Abłamowicza i jego żony Józefy Abłamowicz. Daruje sobie świadków czy asystę, bo występują tu prawie te same osoby co w poprzednich aktach.


Helena urodziła się tego samego dnia i godziny, co zrozumiałe. Ciekawostką jest, że w chwili spisywania aktu chrztu ojciec był nieobecny z niewiadomego miejsca pobytu.

Kolejne dziecko Abłamowiczów to Ignacy Wojciech Abłamowicz urodzony 4 czerwca 1864 roku w folwarku w Justianowie, który był synem Tadeusza Kazimierza Ksawerego Abłamowicza i jego żony Marii Karoliny Abłamowicz.


Na tym pewnie nie zakończymy tego wątku o rodzinie Abłamowiczów.

Nie wiem czy wspominałem o Tekli Pławskiej z Abłamowiczów. Kiedyś otrzymałem od Pana Dominika Abłamowicza sporo materiałów na ten temat. Przypomnę więc na początek nagrobek Tekli Abłamowicz z Cmentarza Kalwaryjskiego w Mińsku na Białorusi.


Teraz grób wspomnianej Tekli. Urodziła się 29 września 1792 roku, zmarła 15 maja 1873 roku.



Teraz trochę o historii rodu Abłamowiczów. Tekst Pana Dominika:

Początki, historia i dzieje rodziny Abłamowiczów nie stały się dotąd przedmiotem odrębnego opracowania. Prawdopodobnie geneza rodu łączy się z pojawieniem się na Litwie osadników tatarskich, sprowadzanych od czasów księcia Witolda. Kwestia ta nie jest jednak w pełni rozpoznana. S. Dziadulewicz powołuje się przy tym na postać Abłam-Dyka, Tatara, zapisanego do chorągwi kondrackiej w roku 1528 Metryki litewskiej, uznając go za założyciela rodziny Abłamowiczów. Dokumenty będące w naszym posiadaniu, ledwie ocalałe w niewielkim tylko fragmencie (m.in. poświadczenie szlachectwa przez Dominika Abłamowicza z roku 1798), pozwalają stwierdzić, iż najstarszym z potwierdzonych źródłowo jest Mikołaj Abłamowicz, urodzony w roku 1630, żonaty z Teklą z Kołyszków, właściciel (ok. 1690 r.) dziedzicznych folwarków Plotek (Płotek) i Wyzgowszczyzna w ówczesnym powiecie lidzkim. Co jednak zastanawiające, w nowszym opracowaniu Metryki litewskiej pióra A. Rachuby, nazwisko Abłamowicz nie występuje.
Z biegiem stuleci rodzina powiększała się, w pewnym stopniu bogaciła, stąd też poszczególni jej przedstawiciele nabywali majątki w różnych częściach pogranicza polsko-litewskłego, głównie jednak w sąsiedztwie Trok, Lidy, Nowogródka, Klecka i Mińska. Jednym z nich, prawdopodobnie największym, był właśnie tytułowy Justianów (Justyanów), liczący w XIX wieku około 8105 mórg (w XIX w. l morga = ok. 0.56 obecnego ha.).
Faktycznie, dwór w Justianowie, ale i też różne, towarzyszące mu niegdyś zabudowania gospodarcze (m.in. drewniany spichlerz, drewniano-kamienna stodoła i gorzelnia) już nie istnieją. Niestety, w materiałach rodzinnych nie natrafiłem na ich fotografie lub opisy. W literaturze znalazłem natomiast ciekawą wiadomość, iż ściany jednego z głównych pomieszczeń dworu, jadalni, były ozdobione bliżej nie opisanymi malowidłami, co w XIX wieku należało na Litwie do rzadkości.

Według informacji pozyskanych podczas wyjazdu, dwór był zbudowany z drewna na podmurówce, na planie podkowy, z częścią frontową na linii północ-południe i dwoma „ramionami” odchodzącymi w kierunku wschodnim, do sadu. W obecnej na miejscu jego dawnego posadowienia kępie drzew widoczne są dzisiaj zapadliska, zawierające gruz i rumosz ceglano-kamienny, zapewne stanowiące pozostałości zasypanych piwnic.

Nieco w kierunku północno-wschodnim od szczątkowo zachowanego sadu znajduje się niewielkie „oczko” wodne, za nim zaś, w lesie, pozostałości obwałowań grodziska wczesnośredniowiecznego (z około IX-X wieku). Podobno prowadzono tu archeologiczne badania wykopaliskowe w okresie powojennym.

Dwór z zabudowaniami przetrwał parcelację majątku, przeprowadzoną w roku 1929 przez ówczesne państwo litewskie, bez szwanku wyszedł też z zawieruchy drugiej wojny światowej. Według otrzymanej w Urzędzie Gminy w Kapciamiestis kserokopii archiwalnego planu parcelacyjnego, w roku 1929 majątek liczył około 428.08 ha. Niestety, nie zaznaczono tu zabudowań dworskich, nie wyszczególniono tez ich w spisie nowych właścicieli. Można wiec wnioskować, iż nadal należały one do rodziny Morawskich. Podobno tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej pojawił się tu Edward Morawski licząc, iż uda się mu z powrotem przejąć swą własność, co ostatecznie, w wyniku znanych zmian politycznych, okazało się niemożliwe. Z przeprowadzonych przeze mnie rozmów wynikało, iż po roku 1945 mieściła się tu m.in. szkoła z niewielkim internatem, a także - przez pewien czas - siedziba nadleśnictwa. Dwór i zabudowania zostały spalone podczas litewskiej wojny domowej około roku 1948 przez tzw. „obrońców ludu” (komsomolców, tworzących nie do końca formalne jednostki paramilitarne, wspomagające działania policji i wojska, zmierzające do włączenia Litwy jako republiki do ZSRR).

Jeszcze kilka fotografii wraz z opisami, z kolekcji Pana Dominika.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz