piątek, 15 sierpnia 2025

Marcin Knakfus raz jeszcze.


Ciekawy film dokumentalny o Marcinie Knakfus. Jest wprawdzie po litewsku, ale opowiada on o pracy i wkładzie tego człowieka w architekturę Wilna.
W wileńskiej szkole klasycyzmu było wielu interesujących architektów, ale jednym z pierwszych i najwybitniejszych w jego twórczości był Martynas Knakfusas. Architekt ten zasłynął projektami pałaców, zrekonstruował wiele znanych obiektów w Wilnie. Dzieła Knakfusasa różnią się od dzieł innych architektów klasycyzmu malarskością i swobodą. Dzięki niemu idee masońskie zostały uwiecznione w architekturze wileńskiej. O tym, dlaczego najsłynniejszy uczeń Knakfusasa, Laurynas Gucevičius, jest dziś bardziej znany niż jego nauczyciel – w programie z serialu „Zapomniane nazwiska”.
Opowiadają: historycy sztuki dr Vidas Poškus i dr Rūta Janonienė .

czwartek, 14 sierpnia 2025

Marcin Knakfus.

 Wydaje mi się, że jesteśmy świadkami ważnego odkrycia. Otóż w trakcie indeksacji parafii Świętojeziorskiej, Małgorzata Bogdanowicz trafiła na akt zgonu Marcina Knakfusa. Na pewno miłośnicy zabytków Wilna powinni znać to nazwisko, bo postać to była znana ale i kontrowersyjna.

Marcin Knackfus urodził się on około 1740 r. w Wólce Ostrożeńskiej niedaleko Garwolina.

W 1768 r. w wieku 28 lat Marcin Knackfus przybył do Wilna, aby praktykować w zawodzie architekta. Z tym miastem związał się na długo. Został zatrudniony przez biskupa wileńskiego, Ignacego Jakuba Massalskiego. Powstańcy polscy powiesili potem w Warszawie tego zdrajcę – targowiczanina dla kary należnej i przykładu publicznego. W kwietniu 1771 r. z polecenia biskupa i samej kapituły wileńskiej Knackfus dokonał oględzin i pomiarów na terenie katedry, sporządzając „Akt defekcyjny o stanie”. Marcin Knackfus służył w wojsku Wielkiego Księstwa Litewskiego, otrzymując w wieku około 25 lat stopień kapitana. Jednocześnie do 1773 r. wykładał w wojskowej szkole Litewskiego Korpusu Inżynierskiego. Potem prowadził zajęcia z architektury w uczelni jezuickiej przekształcanej wówczas, po kasacie zakonu, w Szkołę Główną Litewską. Został tam pierwszym profesorem architektury cywilnej i praktycznej, z czasem zajmując miejsce ks. Mateusza Kisielewskiego. Knackfus pracował także przy projektach i przebudowach kilkunastu wileńskich pałaców. Wspomnijmy tutaj tylko rezydencje de Reussów przy placu Biskupim, Łopacińskich z bogatym portalem przy ul. Skopówka, Abramowiczów przy ul. Wielkiej, Tyzenhauzów przy ul. Niemieckiej. Był autorem projektów konwentu dla ubogiej szlachty i budynków dla szkół parafialnych. Nadzorował rekonstrukcję Zielonego Mostu oraz budowę archiwum Trybunału Litewskiego przy Zamku Dolnym, nieopodal wrót zamkowych. Wykonał plan zabudowy i regulacje ulic oraz placów na Pohulance, a także na innych przedmieściach, pomiary Starego Zamku i koszar Ogińskiego. Z projektów wykonywanych lub nadzorowanych, czy też budowli restaurowanych poza Wilnem, z Knackfusem związany jest dwór Zabiełłów w Pojeziorach, budynek szkoły parafialnej i kościoła w Traszkunach, kościoły w Kurtowianach, Lachowiczach, Szawlach, Poniewieżu, a także świątynia w Trokach.

Marcin Knackfus był członkiem trzech lóż masońskich działających w Wilnie („Du Bon Pasteur à Vilna”; „Temple de la Sagesse”; „Gorliwy Litwin”). Ludzie żyjący wówczas, zresztą podobnie jak niektórzy dzisiaj, wyznający spiskowe teorie dziejów, sądzili, że masoneria miała rzekomo wielki wpływ na losy świata. Wtedy dla osób majętnych o poglądach liberalnych, a Knackfus takim człowiekiem właśnie był, taka działalność w kręgach wolnomularskich stawała się sposobem na spędzanie wolnego czasu. W 1794 r. uczestniczył on w działaniach wspierających insurekcję kościuszkowską na Litwie. Tamtejszym władzom powstańczym przedstawił model młyna obozowego w kształcie wozu z zaprzęgiem do trzech koni. Taki podróżny młyn mógł zemleć w czasie drogi podczas doby pięć beczek żyta. Został zmuszony przez Rosjan do osiedlenia się na terenie zaboru pruskiego. Dwadzieścia lat wcześniej nabył domek w Serejkiszkach nad Wilenką, czyli na obszarze dzisiejszego Ogrodu Bernardyńskiego, wówczas uniwersyteckiego Parku Serejkiskiego. Dokonał też pomiarów i planów tego miejsca. Swego czasu istniało drewniane przedmieście i ulica Serejkiszki prowadząca od Zamku Dolnego do klasztoru bernardynów. Po upadku powstania kościuszkowskiego żołnierze rosyjscy w odwecie za udział wilnian w zbrojnym zrywie spalili zabudowania znajdujące się na terenie Serejkiszek. Nieruchomość Knackfusa jednak ocalała. Po upadku powstania kościuszkowskiego Marcin Knackfus z powodu rozpoczynających się prześladowań rosyjskich wyjechał na Suwalszczyznę, jednakże potem powracał co pewien czas do Wilna. W międzyczasie, pracując w Pojeziorach koło Wyłkowyszek przy granicy z Prusami, pisał w liście, że stan jego zdrowia pogarsza się, czuje się samotnym, zrujnowanym emigrantem, ale liczy jeszcze na odzyskanie niepodległości i uwolnienie kraju od władzy Rosjan. Wówczas to zaprojektował dla kasztelana mińskiego Szymona Zabiełły pojeziorski pałac.  Końcówka ziemskiej egzystencji Knackfusa ginie w mrokach historii. Niewiele wiadomo o ostatnim okresie jego życia. Jeszcze w latach 1820–1821 wileńscy masoni zbierali środki finansowe na zapomogi dla swojego byłego brata, wtedy już człowieka bardzo schorowanego. Zmarł prawdopodobnie w Wilnie. Związek małżeński zawarł z Agnieszką Pawłowską. Mieli urodzonego w 1767 r. syna Joachima oraz córkę Katarzynę, która wyszła mąż za byłego porucznika wojsk polskich, Macieja Olszewskiego.

( na postawie Artykułu opublikowanego w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 3 (9) 21-28/01/2023 autorstwa Tomasza Balbusa z IPN)

Teraz akt zgonu Marcina Knakfusa.


Według tego dokumentu wynika, że Marcin Knakfus zmarł 24 listopada 1822 roku o godzinie 11-tej w nocy, w domu pod numerem drugim w Szławantach. Były kapitan Wojsk Polskich liczący 94 lata, pozostawił 
żonę Ludwikę z domu Szyndelmaizer. I tu jest problem. Oficjalnie wiemy, że ożenił się z Agnieszka Pawłowską przed 1767 rokiem. Nie wykluczamy jednak, że Ludwika była jego kolejną żoną.

Jak zwykle gdy uznajemy, że mamy nieskończony temat, wracamy do niego gdy pojawi sie cos nowego. Tak jest i tym razem. O rodzinie Knakfus szeroko pisze w swym genialnym opracowaniu pan Tadeusz Bernatowicz " Die Familie Knakfuss". W związku z tym, że opracowanie to jest po niemiecku, skupiłem się wobec tego tylko na wątku dotyczącym bezpośrednio Marcina Knakfusa.
Martin Knakfus urodził się około 1742 roku, był synem Karla Georga Knakfussa. rodziny osiągnął największą sławę i najwyższą pozycję społeczną. Prawdopodobnie dzięki pomocy ojca kształcił się na architekta neoklasycystycznego w środowisku warszawskim i zdobył tytuł kapitana Jego Królewskiej Mości. Ożenił się z Polką, Agnieszką z domu Pawłowską. Początkowo pracował na Mazowszu, gdzie, jak podaje Edward Topaciński, w Wólce koło Garwolina urodził się jego syn Joachim (1767). Około 1771 roku, dzięki protekcji biskupa Massalskiego, przybył do Wilna, gdzie powierzono mu katedrę architektury na uniwersytecie (1774, 1778). Być może jego największym osiągnięciem edukacyjnym było nauczanie zasad architektury Wawrzyńca Gucewicza, późniejszego najważniejszego architekta neoklasycyzmu w Wilnie. Tytuł szlachecki, który otrzymał w 1775 roku, fundamentalnie zmienił pozycję społeczną i ekonomiczną Knackfusa. Został członkiem loży masońskiej „Gorliwy Litwin” (Sumienny Litwin), a także radnym miejskim Wilna.
Martin Knackfus był polskim patriotą. W 1783 roku zaprojektował dekorację kościoła św. Jana w Wilnie dla upamiętnienia setnej rocznicy triumfu Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Potwierdził również swoją polskość, biorąc udział w powstaniu kościuszkowskim (1794).
Po klęsce szukał schronienia na terenach zaboru pruskiego. Jego najbliższa rodzina miała różnorodne powiązania z Polską.
Jego córka Katarzyna wyszła za mąż za Macieja Olszewskiego, porucznika armii polskiej,
a jego brat, mieszkający w Grodnie, był chorążym Jego Królewskiej Mości. Możliwe, że studiował również architekturę, ale ta hipoteza wymaga dalszych badań.
Wędrówki rodziny Knackfussów po Europie Środkowej i Wschodniej nie zakończyły się na Litwie i Ukrainie. Joachim, syn Martina Knackfusa, studiował matematykę, fizykę i architekturę w Akademii Wileńskiej (1784/1785). Dzięki biskupowi Massalskiemu został wysłany do Szkłowa, aby tam nauczać matematyki.
Później przybył na ziemie rosyjskie, do Czernichowa, gdzie został profesorem w miejscowej akademii (1804). 
Kuzynami Knackfussa byli Gottfried Knackfuss i jego syn Franciszek Ksawery, ale znamy tylko ich imiona.
Członkowie rodziny Knackfuss byli dobrze wykształceni i utalentowani.
Znajomość języka francuskiego wśród przedstawicieli pierwszego pokolenia ułatwiała kontakty z polskimi magnatami. Z czasem nauczyli się również języka polskiego. Wiemy, że niektórzy z nich – jak Johann Georg czy Carl Georg – byli katolikami. Drugie i trzecie pokolenie rodziny w pełni zintegrowało się z Polską i wykazało się patriotyczną postaw
Czy to pobyt Joachima Knackfussa w Rosji ostatecznie skłonił członków rodziny do emigracji dalej na wschód?
To pytanie pozostaje otwarte, a odpowiedź może okazać się zaskakująca.

Dla zainteresowanych podaję link do opracowania Tadeusza Bernatowicza- https://archiv.ub.uni-heidelberg.de/artdok/2249/1/Bernatowicz_Die_Familie_Knackfuss_2006.pdf

Mamy jeszcze swego rodzaju ciekawostkę: to list od Marcina Knakfusa z 24 lutego 1769 roku do księcia Radziwiłła. Może nie sama treść listu jest ważna, ale sam fakt, że możemy poznać charakter pisma Marcina Knakfusa, a zwłaszcza jego podpis.









wtorek, 5 sierpnia 2025

Wygnańcy polscy w Rosji.

 Jakiś czas temu odkryłem bardzo obszerny materiał źródłowy jakim są zasoby Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego w Piotrogrodzie. Materiał ten jest opublikowany w Archiwum Akt Nowych.

Wśród tysięcy rozmaitych dokumentów znalazłem m.in. metryki chrztów czy zgonów osób tam urodzonych lub zmarłych, które pochodziły z terenu pogranicza Litwy z Polską. Skupiłem się oczywiście na osobach z parafii nas interesujących, czyli z takich parafii jak Sereje, Wiejsieje czy Sejny. 

Na początek przedstawiam metrykę chrztu Teofila Piotra Frąckiewicza.


Teofil Frąckiewicz urodził się 16 czerwca 1916 roku w osadzie Spas- Klepiki w guberni riazańskiej. Jego rodzicami byli: Teofil i Anna Masiukonis ze wsi Wiejsieje w guberni suwalskiej. Jego rodzice brali ślub w Wiejsiejach w 1913 roku.

Kolejny dokument to świadectwo chrztu Bolesława Łukaszewicza z parafii Sereje.


Bolesław Łukaszewicz urodził się osadzie Spas- Klepiki w guberni riazańskiej dnia 12 lutego 1916 roku, jako syn Bartłomieja i Józefy Turowskiej. Rodzice Bolesława brali ślub w parafii Sereje w 1910 roku.

Następny dokument to świadectwo chrztu Marii Raczkowskiej urodzonej w tej samej osadzie Spas- Klepiki w guberni riazańskiej.


Maria Raczkowska urodziła się 12 lutego 1916 roku jako córka Józefa Raczkowskiego i Marianny z domu Kulesza. Rodzice Marii wzięli ślub w Sejnach w lutym 1902 roku.



Udało się odnaleźć metrykę ślubu rodziców Marii. Ślub odbył się w Sejnach 21 stycznia 1902 roku. Jej ojciec Józef Raczkowski miał 25 lat, był synem Ignacego i Franciszki Karwowskiej, urodzony we wsi Lasanka. Matką Marii była Marianna Kulesza licząca 19 lat córka Aleksandra Kuleszy i Ewy z domu Kordak, urodzona w mieście Sejnach.

Mam nadzieję, że być może ktoś z naszych Czytelników poszukiwał wiadomości o tych właśnie osobach.

poniedziałek, 7 lipca 2025

Egzamin przedślubny z 1837 roku.

 Niejednokrotnie podkreślaliśmy, że są inne dokumenty niż tylko same metryki. Takim przykładem niech będzie " Examen przedślubny przy świadkach czyniony zabierających się do stanu małżeńskiego pracowitych Adama Pieczula wdowca i Ewy Tyszkiewiczówney, dziewki, oboich  ze wsi Pokalniów w parafii Kierniowskiey."

To oczywiście przodkowie Małgosi.


Adam był synem Jerzego i Marianny z Podskarbiów Pieczulów, Ewa była córką Kazimierza i Doroty z Czyburów Tyszkiewiczów. Oboje zamieszkali w Pakielni. Adam był wdowcem i liczyła 40 lat, Ewa była panną, miała 21 lat. Świadkami tego śłubu byli: Jerzy Pieczul, Bartłomiej Pilecki, Michał Brozołowicz i Jakub Tyszkiewicz. Egzamin przeprowadził wikary kościoła kiernowskiego ksiądz Szczepan Jazdowski.


Niejako przy okazji załączam kolejny ciekawy dokument. To fragment spisu parafian z parafii w Kiernowie z 1804 roku. Warto było to znaleźć. Dzięki temu spisowi mamy kolejnych nieznanych nam przodków. Ale najpierw ten dokument.


W spisie tym jest wymieniony Jerzy Pieczulis lat 42, ojciec wspomnianego powyżej Adama. Jest tu także jego żona Marianna lat 37 licząca. Adam jako syn Jerzego miał tutaj 9 lat, jego siostra Krystyna miała 11 lat. Wymieniony jest nieznany nam do tej pory brat Jerzego- Maciej liczący 36 lat. Urodzony około 1768 roku. Poniżej żona Macieja, Dorota licząca 29 lat, a także ich dzieci: Tomasz mający 15 lat, Kazimierz liczący 10 lat i Mikołaj 5 lat.

Jak widzicie, takie spisy to była kopalnia wiedzy genealogicznej!

sobota, 24 maja 2025

100 000 indeksów!

 



Dziś nadszedł wyjątkowy dzień i wyjątkowa chwila- Małgosia ( współautorka tego bloga Małgorzata Bogdanowicz) właśnie dziś przekroczyła 100 000 indeksów w Genetece! Trwało to tylko 5 lat. Dla niektórych aż 5 lat, ale wydaje mi się, że to bardzo dobry wynik.

Zaczęło się od indeksacji parafii Lejpuny. To akurat zrozumiałe, bo stamtąd pochodzili przodkowie Małgosi. Potem doszły kolejne, sąsiednie parafie- Sereje, Łoździeje, Liszkowo, Wiejsieje, KopciowoDaugi. Oprócz tego parafia Berżniki koło Sejn. Jak już się chwalimy, to trzeba wspomnieć o współpracy Małgosi z Jamińskim Zespołem Indeksacyjnym.

Ja, jako drugi współautor, pomagałem Małgosi od czasu do czasu. Bardziej jako recenzent i doradca w odczytywaniu nieraz bardzo zawiłego i trudnego pisma.

Ciekawi nas i tu apel do naszych Czytelników- jakimi parafiami jesteście zainteresowani? Oczywiście chodzi o Litwę i ewentualnie Białoruś. To dzięki pracy takich osób jak Małgosia, amatorzy genealogii mają podane niemal jak na tacy, zindeksowane parafie ich przodków. Doceniajmy ich wysiłek, zwłaszcza że robią to za darmo!


sobota, 26 kwietnia 2025

Tragedia na jeziorze Daugi.

 Ogromna tragedia spotkała rodzinę Nowickich w 1835 roku. 


Dnia 5 stycznia 1835 roku na jeziorze Daugowskim  utonęły trzy osoby z rodziny Nowickich: Marianna żona Tomasza Nowickiego, Michał Nowicki i Krystyna Nowicka żona Michała, wszyscy troje w podeszłym wieku. Marianna Nowicka osierociła trzech synów: Krzysztofa, Jerzego i Macieja. Pochowano ich 8 stycznia 1835 roku. Nie znamy szczegółów tej tragedii, ale wydaje się, że jeżeli to było w styczniu, to być może chcieli sobie skrócić drogę idąc po zamarzniętym jeziorze i lód załamał się pod nimi.