niedziela, 22 maja 2016

Kaziuki w gminie Kruklanki.

Kaziuki odbywały się w  GOK-u Kruklanki po raz pierwszy. Tradycja obchodzenia Zapustów na Kresach jest ciągle żywa i związana z ruchomym okresem ostatnich dni karnawału – od tłustego czwartku do wtorku. Dla sporej grupy repatriantów z Wileńszczyzny i ich potomków zamieszkujących głównie Możdżany , Kruklanki ,Wyłudy i Jeziorowskie to zwyczaj już zapomniany. Postawiliśmy sobie za zadanie przypomnienie tej tradycji. Zapusty to przede wszystkim bliny „ z pamoczką” , kindziuk , kumpiak , obwarzanki , kwas chlebowy . Na zapusty, w południe gospodyni musiała mieć wszystko przygotowane na powitanie gości – przebierańców, którzy przychodzili z życzeniami. Przygotowując się do zapustów, robiono maski. Bardzo ważne było tak się przebrać, aby nikt nie rozpoznał. Przebierańcy musieli być głośni, weseli, kolorowi. Hałaśliwa zabawa miała wystraszyć i przegonić zimę, a ziemię – obudzić. Dobrym zwyczajem było pojechać w gości , do rodziny lub znajomych – im dalej tym lepiej. 
W role przebierańców wcieliły się dzieci z Lipowa, Możdżan , Kruklanek i Wyłud. Dodatkowo w klimaty wileńskie wprowadzała gości kapela „Niezapominajki” ze Stradun oraz męska część chóru „Ojczyzna” z Węgorzewa pod kierunkiem Ryszarda Zabłotnego.
W trakcie imprezy wszyscy goście byli częstowani tradycyjnymi blinami ziemniaczanymi. Można też było obejrzeć wystawę zdjęć i dokumentów, które zachowały się w rodzinach związanych z akcją repatriacyjną z Wileńszczyzny .
Chętni mogli nabyć „Kaziukowe serca” (przygotowane przez dzieci) i wyroby rękodzieła ludowego na kiermaszu zorganizowanym przez pracownię plastyczno-ceramiczą działającą przy GOK-u we współpracy ze świetlicę wiejską w Lipowie.
( tekst na podstawie artykułu na stronie  http://gokkruklanki.pl/gok/galeria/kaziuki-2016/)
Trochę tym przydługim wstępem musieliśmy wyjaśnić naszym Czytelnikom czym były i są Kaziuki. Drugim powodem było to, że Małgorzata aktywnie pomagała przy przygotowaniach do tej imprezy, przygotowując makietę ( prezentację) ma temat swej rodziny.
Z przyczyn technicznych musiałem tę makietę podzielić na trzy części tak, aby była bardziej widoczna.
























































































Były to pierwsze Kaziuki w tej miejscowości. Odbył się także pokaz multimedialny z nagraniem wspomnień żyjących jeszcze osób z kresów-w tym moje teściowej Małgorzaty. Całość nagrywał znany na tych terenach Jan Racis. Było też przedstawienie obrazujące życie na kresach w wykonaniu lokalnych mieszkańców. Dziesiątki zdjęć, pamiątek, listów a także potrawy wileńskie. Kaziuki w Kruklankach odniosły ogromny sukces.Także już na stale będą tu organizowane.Na fotografiach które zamieściła Małgorzata na makietach są rodziny Czupajło ,Gejno z Rudziszek oraz rodzina jej męża Bogdanowicz i Pużewicz z parafii Mejszagoła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz