W role
przebierańców wcieliły się dzieci z Lipowa, Możdżan , Kruklanek i Wyłud.
Dodatkowo w klimaty wileńskie wprowadzała gości kapela „Niezapominajki”
ze Stradun oraz męska część chóru „Ojczyzna” z Węgorzewa pod kierunkiem
Ryszarda Zabłotnego.
W trakcie imprezy wszyscy goście byli częstowani tradycyjnymi blinami ziemniaczanymi. Można też było obejrzeć wystawę zdjęć i dokumentów, które zachowały się w rodzinach związanych z akcją repatriacyjną z Wileńszczyzny .
W trakcie imprezy wszyscy goście byli częstowani tradycyjnymi blinami ziemniaczanymi. Można też było obejrzeć wystawę zdjęć i dokumentów, które zachowały się w rodzinach związanych z akcją repatriacyjną z Wileńszczyzny .
Chętni
mogli nabyć „Kaziukowe serca” (przygotowane przez dzieci) i wyroby
rękodzieła ludowego na kiermaszu zorganizowanym przez pracownię
plastyczno-ceramiczą działającą przy GOK-u we współpracy ze świetlicę
wiejską w Lipowie.
( tekst na podstawie artykułu na stronie http://gokkruklanki.pl/gok/galeria/kaziuki-2016/)
Trochę tym przydługim wstępem musieliśmy wyjaśnić naszym Czytelnikom czym były i są Kaziuki. Drugim powodem było to, że Małgorzata aktywnie pomagała przy przygotowaniach do tej imprezy, przygotowując makietę ( prezentację) ma temat swej rodziny.
Z przyczyn technicznych musiałem tę makietę podzielić na trzy części tak, aby była bardziej widoczna.
Były to pierwsze Kaziuki w tej miejscowości. Odbył się także pokaz multimedialny z nagraniem wspomnień żyjących jeszcze osób z kresów-w tym moje teściowej Małgorzaty. Całość nagrywał znany na tych terenach Jan Racis. Było też przedstawienie obrazujące życie na kresach w wykonaniu lokalnych mieszkańców. Dziesiątki zdjęć, pamiątek, listów a także potrawy wileńskie. Kaziuki w Kruklankach odniosły ogromny sukces.Także już na stale będą tu organizowane.Na fotografiach które zamieściła Małgorzata na makietach są rodziny Czupajło ,Gejno z Rudziszek oraz rodzina jej męża Bogdanowicz i Pużewicz z parafii Mejszagoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz