sobota, 15 marca 2025

Wracamy do Bogdanowiczów.

 W ostatnim czasie udało się znaleźć kilka ciekawych dokumentów dotyczących genealogii Bogdanowiczów, dlatego też z przyjemnością to prezentujemy.

Na początek przestawiam ankietę z egzaminu przedślubnego Stanisława Bohdanowicza z Elżbietą Żurawską z 1864 roku.


Kolejny ciekawy dokument, zmieniający sporo w naszej dotychczasowej wiedzy o tej rodzinie. To metryka chrztu Jerzego Jana Bohdanowicza, syna szlachetnych Krzysztofa i Marianny Jankowskiej, urodzonego w 1821 roku w Gierwiatach.


Według tej metryki, Jerzy Jan Bohdanowicz urodził się 28 marca 1821 roku w Gierwiatach jako syn Krzysztofa Bogdanowicza i jego zony Marianny z domu Jankowskiej, rodzicami chrzestnymi byli Mateusz Drozdowski i Katarzyna Bohdanowiczowa.

Mamy też inną wersję tej samej metryki, tym razem po polsku.


Przeoczyłem ważny fakt: Krzysztof Bohdanowicz i Marianna Jankowska zostali określeni jako szlachta. To dosyć istotny fakt.

Następny dokument jest szczególnie ważny. To metryka ślubu Stanisława Bohdanowicza z Marianną Juchniewicz. Tego dokumentu poszukiwaliśmy od lat. Wreszcie udało się go odnaleźć!


Ich ślub odbył się 5 sierpnia 1841 roku w mejszagolskim kościele parafialnym. Stanisław Bohdanowicz miał 26 lat i był synem pracowitego Krzysztofa i Marianny z Leszczewskich ( tu jest ewidentny błąd gdyż Marianna była na pewno z Jankowskich, mamy na to wiele potwierdzeń), Marianna Juchniewicz miała lat 20 i była córką Jana i Anny ze Szczytów. Tu jest sukces, bo nie znaliśmy do tej pory nazwiska panieńskiego Anny.

Na koniec tego wątku przedstawiamy wizerunek kościoła parafialnego w Mejszagole.




niedziela, 9 marca 2025

Syn Aleksandra Grzędzińskiego.

 Mamy ciekawą metrykę chrztu syna Aleksandra Grzędzińskiego z folwarku Peludzie. Ale najpierw wspomniana metryka. Jest bardzo ciekawa.


" Działo się w Mieście Serejach dnia 9 października 1858 roku o godzinie piątej po południu. Stawił się Wielmożny Alexander Grzędziński Dziedzic Dóbr Ginczany w Folwarku Peludzie zamieszkały lat 41 mający, w obecności świadków: Wielmożnego Jana Grzędzińskiego Sędziego Sądu Kryminalnego Gubernii Warszawskiej w Warszawie zamieszkałego lat 52 mającego, tudzież Jana Chylińskiego Organisty przy Kościele Parafialnym Serejskim w Serejach zamieszkałego lat 31 mającego i okazał nam dziecię płci Męskiej urodzone w Folwarku Peludzie dnia 29 sierpnia/ dziesiatego września roku bieżącego o godzinie 10 wieczorem z Jego Małżonki Wielmożnej Julii z Jaskołtów lat 24 mającej. Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym odbytym w dniu dzisiejszym nadane zostały imiona Józef Donat Mikołaj trzech imion a rodzicami jego chrzestnymi byli wyżej wyrażony Wielmożny Jan Grzędziński i Wielmożna Ludwika Olechnowicz. Akt ten stawającemu i świadkom przeczytany, przez nas, ojca i świadków podpisany został, przyczyna niepodania Aktu we właściwym czasie dla słabości rodziców."

Ciekawa jest tez adnotacja z boku. Mówi ona o tym, że zarządzeniem Suwalskiego Sądu Okręgowego ogłoszonego 17 lutego bieżącego roku odnoszącego się do poprawienia w zapisanym akcie tak, aby po słowach" stawił się Aleksander" byłoby dopisane też jego drugie imię Grzegorz.

Poniżej przedstawiamy fragment mapki z folwarkiem Peludzie i Ginczanami.



Jak to często w naszym blogu bywa, mamy dalszy ciąg naszej serii o rodzinie Grzędzińskich. Tym razem mamy metrykę chrztu kolejnego syna Aleksandra, któremu nadano zgodnie z tradycja trzy imiona!


Tym razem obejdzie się bez transkrypcji, gdyż metryka jest napisana bardzo ładnym, czytelnym pismem. Przedstawię tylko najważniejsze fakty. Chrzest odbył się dnia 7 lutego 1864 roku w Serejach. Ojcem był Wielmożny Aleksander Grzędziński mający 46 lat, matką Julia z Jaskołdów lat 30 licząca, rodzicami chrzestnymi zaś byli: ksiądz Józef Strymowicz z Zofią Stombrawską. Dziecko otrzymało imiona- Włodzimierz Aleksander Teodor.

Mamy tez kolejny interesujący dokument. To metryka chrztu siostry Aleksandra Grzędzińskiego- Anny Anastazji Seweryny, urodzonej w 1836 roku.



Tu już pokuszę się o odczytanie tej metryki, ze względu na bardzo ciekawe fakty.

" Działo się w Mieście Sereiach dnia dwudziestego dziewiątego Czerwca Tysiąc Ośmset Trzydziestego Szóstego roku o godzinie pierwszey z południa. - Stawił się Szlachetnie Urodzony Jaśnie Wielmożny Piotr Grzędziński Radca Dziedzic Majątku Gińczan, lat pięćdziesiąt maiący, w obecności Wielmożnego Andrzeja Miklaszewskiego Burmistrza lat Pięcdziesiąt ieden z Serey i Wielmożnego Franciszka Olechnowicza Dziedzica z Saysowa? lat trzydzieści maiącego i okazał nam dziecię płci Żeńskiey urodzone w Gończanach dnia dwudziestego Siódmego bieżacego miesiąca o godzinie ósmey w Wieczór z Jego Małżonki Szlachetnie Urodzoney Wiktorii z Grodzickich lat Czterdzieści trzy maiącey. Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym odbytym w w dniu dzisieyszym nadane zostały imiona Anna Anastazya Seweryna a rodzicami iey Chrzestnemi byli Wielmożny Jan Tukałło Sędzia Wywodów Szlacheckich Gubernii Grodzieńskiey z Jaśnie Wielmożną Anną Skarżyńską Radczyną, w asystencyi Jaśnie Wielmożnego Łukasza Skarżyńskiego z Wielmożną Teklą Tukałłową. Akt ten stawaiącemu i Świadkom przeczytany, przez Oyca wraz z Świadkami został podpisany ( podpisy)."

Dzięki mrówczej pracy naszych indeksatorów, mamy metrykę ślubu Aleksandra Grzędzińskiego z Julią Jaskołd.


Ślub odbył się dnia 18 października 1855 roku w Wielkich Eysymonttach. Pan młody Aleksander Grzegorz Grzędziński miał 39 lat, rodem z folwarku Gińczany w parafii Sereje w Królestwie Polskim, syn szlachciców Piotra Grzędzińskiego i jego żony Wiktorii z domu Grodzickiej; panna młoda Julia Jaskołd lat 27 licząca, sędzianka grodzieńska z dworu Iwanowce, córka szlachetnych Józefa Jaskołda i Ewy z domu Eysymontt. Świadkami ślubu byli urodzeni: Leopold Piotrowski, Józef Staniewicz i Ludwik Roszkowski.

sobota, 1 marca 2025

Zgoda na zawarcie małżeństwa.

 Przyzwyczailiśmy się już, że dosyć często ojciec panny młodej ( najczęściej) wyrażał zgodę na zawarcie małżeństwa przez swoja córkę. Tym razem mamy dokument zgoła odmienny. Dlaczego? Już wyjaśniam. Podaje Wam przykład takiej zgody na zawarcie małżeństwa przez hrabiego z Lantwarowa koło Wilna z roku 1862. Ale najpierw ten dokument.


Oto treść tego dokumentu ( jest raczej czytelny):

" Niniejszem poświadczam, iż Szlachcic Sebastyan syn Kazimierza Belinowicz Chirurg zajmuiący się od dwóch lat leczeniem włościan w Dobrach moich Lantwarowie i Wace Parafii Nowo-Trockiej, oświadczył chęć poięcia za małżonkę Pannę Kamillę Szlachcica Izaka Monastyrskiego córkę, zostaiącą w obowiązku przy garderobie mej żony od lat ośmiu, oboje stanu wolnego, Rzymsko-Katolickiego wyznania i w żadnem pokrewieństwie między sobą niezostaiący- a zatem do zawarcia ślubnych stosunków najmniejszej przeszkody między sobą niemaiący, oczem podpisem moim i wyciśnięciem herbu mej pieczęci stwierdzone. Józef Hrabia Tyszkiewicz."

Swoja drogą- XIX-wieczny język polski był bardzo wykwintny i kwiecisty!