Kolejny przykład długowiecznej osoby sprzed lat. Osobna sprawa to czy wierzyć czy też nie?
Dnia 16 marca 1849 roku zmarła w folwarku Ginczany w parafii serejskiej o północy Katarzyna Grodzicka, wdowa po Regencie Okręgowym, lat sto piętnaście licząca!
Nie wiem czy wierzyć temu zapisowi. 115 lat? Niestety, nie mamy jak tego zweryfikować. Musiałaby urodzić się około 1734 roku, a tych lat raczej nie znajdziemy w archiwach.
Wiadomo, że ta sprawa nie dawała mi spokoju, dlatego też postanowiłem drążyć ten temat na ile się da. W Genetece znalazłem metrykę zgonu prawdopodobnie syna wspomnianej Katarzyny Grodzickiej. Jej syn Franciszek Grodzicki zmarł w wieku 28 lat w roku 1832.
Dziwne, że przy spisywaniu aktu zgonu nie ma rodziców Franciszka, Józefa i Katarzyny Grodzickich. Z aktu wynika, że Franciszek urodził się około 1804 roku. Tak więc raczej niemożliwe aby jego matka Katarzyna urodziła go w wieku około 70 lat! Oczywiście nie mam pewności że to ta Katarzyna, ale raczej wszystko się zgadza- stan społeczny, miejscowość, nawet świadkowie to miejscowa śmietanka. Zobaczymy czy uda się jeszcze cokolwiek odnaleźć o tej rodzinie. Czas pokaże.
Trudno cokolwiek znaleźć. Znalazłem jedynie taki komunikat z Dziennika Urzędowego z 1833 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz