"Znamy tę
stronę od kilku lat, napisaną przez
Małgorzatę Bogdanowicz. Tylko nie wiem, dlaczego nie ma więcej moich krewnych,
jest wielu kuzynów o nazwisku Zdančius. Moja wspaniała babcia Ona Aldona
Zdančiuvienė, bardzo mi przykro, zmarła 4 kwietnia 2018 r., Doznała udaru
mózgu, była bardzo przygnębiona. Jestem jej ósmym najmłodszym z dziewięciorga
wnucząt. Dopiero przed Wielkanocą trafiła do szpitala, była słaba, ale
wyzdrowiała i ... nagle zmarła. Wszyscy byli w wielkim szoku. Marijona (Marytė)
Zdančienė i moja babcia poślubiły moich braci Juozasa Zdančiusa (mojego
dziadka) i Boliusa Zdančiusa. Bolius Zdančius, Juozas Zdančius, Vincas Zdančius
(mój ojciec - Alvydas Zdančius, który czyta bloga, ojciec chrztu) - na tym
samym cmentarzu, Liškiava, zmarł w zeszłym roku. Czterech braci Jonasa Zdančiusa (pochowany w Lazdijai).
Stravinskai - także na tym samym cmentarzu w Liškiava. Adolf, Teofil - mój pradziadek
- w Liškiava, Juozas Stravinskas - brat Anny Aldony - w Liškiava.
Teraz o mnie.
Jestem Vaigaudas Zdančius (9/11/1993), mój ojciec Alvydas Zdančius, moja matka
Nijolė Zdančiuvienė (z okręgu Varėna, wieś Matuizai) - oboje nauczyciele, mam
starszego urodzonego w 1988 roku brata Mindaugasa Zdančiusa. W sumie jest 4 dzieci
Anny Aldony i Juozasa Zdančiusa - Kiejstut Zdancius (1960), Julė Ivanovienė
(1962), nauczyciela mojego ojca Alvydasa Zdančiusa (16 czerwca 1964), Nijolė
Mackevičienė (1968). Kęstutis ma córkę Eglė Zdančiūtė-Samoliotovienė (1985) (ma córkę Urtė) i syna Vytautasa Zdančiusa
(1986); Julia ma dwie córki - Ingę (1985) (ma córkę Dominykę i syna Arnasa) i
Laurę (1987) (ma syna Ignas), syna - Povilasa Iwanowa (1992), Nijole ma córkę
Guodę (1993) i syna Rokasa (2001). Rodziny Kestitisa i Nijolė mieszkają w
Kownie, Julii - Wilnie. Jako jedyni mieszkaliśmy w Rycieli - chociaż ja i mój
brat przeprowadziliśmy się do Wilna, ale mam świetne połączenie z moją ojczyzną
i przodkami i nie ma dnia, aby lekceważyć moich dziadków. Nie mam żywego
dziadka, rodzice mojej matki nie żyją. Moja rodzina i ja jesteśmy wielkimi patriotami i wiedzieliśmy,
że było coś z wyjazdu Strawińskich do Polski, rodzina była bardzo szeroka.
Niestety, nie wiem tak dobrze jak mój ojciec Alvydas, jego pamięć jest lepsza
niż u Anny Aldony, ponieważ zmarła świadomie, a w zeszłym roku mieliśmy jej
bloga rodzinnego w jej urodziny (01-18), była szczęśliwa i była zainteresowana,
ale depresja była dla niej bardzo nieugięta. Wzięła wiele opowieści, tajemnic i
wspomnień do grobu i potrafiła czytać przed śmiercią ciemne książki, nawet bez
okularów, gdyby nie żyła przez 100 lat. Był także wielkim patriotą, wyjechał na
Litwę, nienawidził komunistów, wychowywał i wychowywał dzieci w sposób
cnotliwy, wychowywał dzieci prawie jeden i nadal troszczył się o ojca i brata,
ciężko pracował, cierpiał z powodu rosyjskiego wygnania ... ... podczas
deportacji ukrył, wszystkie inne zostały zabrane, Julie (mieszka w
Druskiennikach), a Juozas został wyniesiony przez małe dzieci, potem oboje
ukryli się w lasach, na brzegach, ponieważ w bardzo pięknym, ustronnym miejscu
mogli się ukryć i zostawić, następnie spotkałem jej dwóch braci. A potem działo
się trudne życie ... cóż, mój ojciec Alvydas mówi mi, że mieszka z moją matką w
Ricieli, pracuje jako nauczyciel w Druskiennikach. Żyjemy pięknie.
Byłoby ciekawie cię poznać, ale nie mówimy po polsku, czy umiesz mówić po
angielsku, a może po rosyjsku? Nawet nie mówię po rosyjsku, bo nadal bardzo
trudno mówić językiem okupanta, bo nie umiem mówić językiem, który tak
strasznie torturował moją rodzinę, a moi rodzice płacą rosyjskim językiem,
ojciec trochę rozumie po polsku, ale tylko nieznacznie. Jestem z moją
dziewczyną, od czasu do czasu przyjeżdżamy do Polski, aby rozejrzeć się po
Suwałkach na zakupy, ale bardzo rzadko i tylko po leki. Nadal planujemy udać
się tam, gdzie nie powiodła się bitwa pod wspólnym litewskim księstwem Litwy i
Polski, Grunwaldem.
Jeśli
jesteś na Litwie lub planujesz przyjechać - skontaktuj się z nami. Możemy
pokazać ci, gdzie pochowani są Strawińscy.
Szkoda, że nie będziecie w stanie komunikować się z moją babcią, mogłaby wiele
powiedzieć. Ale Marijon mieszka w Rycieli i moglibyśmy również pokazać, gdzie
mieszka i rozmawiać, potrafi też dużo powiedzieć, jest pogodną, gościnną osobą,
chociaż cierpiała bardzo wiele. Julia (matka chrzestna mojego ojca) mieszka w
Druskiennikach, a jej ojciec mógł również dawać jej kontakty.
Dziękujemy za skontaktowanie się z nami."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz