środa, 20 września 2023

W obronie moralności?

 Znalazłem kilka unikatowych dokumentów z parafii trockiej z połowy XIX wieku. Nie byłoby nic w tym wyjątkowego, gdyby nie ich niecodzienna treść. Oto pierwszy dokument.



W raporcie tym czytamy m.in., że były dziekan trocki swym pismem z 25 marca 1852 roku, zobowiązał proboszcza do nieogłaszania przedślubnych zapowiedzi i pobłogosławienia związku małżeńskiego dworzanina Rafała Kleczkowskiego z włościanką Felicjanną Kozłowską, a za rozwiązłe ich życie i spłodzenie potomstwa, każdego z osobna po miesiącu na rezurekcji duchownej...więc po połączeniu związkiem małżeńskim 8 kwietnia tegoż roku i po wytrzymaniu, po jednym miesiącu wyżej wspomnianych osób...
Ciekawy sposób na legalizację związku...






Tekst tego dokumentu jest jeszcze ciekawszy. Stwierdza się w nim, że " dworzanin Dominik syn Józefa Romera mieszkający w Parafii Barbaryskiej we wsi Krzyzówce, utrzymuje u siebie Annę z Przędnikowskich Zaleską, małżonkę dworzanina Onufrego Zaleskiego, z która kilkoro dzieci spłodził. Starałem się od takowego życia przeciwnego przykazaniom Boskim i zgorszeniem dla sąsiadów odwieść a na prawą drogę naprowadzić, lecz moje starania były bezskutecznymi, a ostatnią razą na miejscu ich mieszkania odpowiedział- choćby mnie szyję cięto, nie opuszczę moich dzieci a ona powinna ich hodować. A zatem odwarzam się do WWPana i najpokorniej upraszam użyć swojej powagi i wynaleźć środki ich rozłączenia."

Tu już jest problem poważny, bo nierozwiązany!


W tym raporcie stwierdza się, że przysyła się na 3-miesięczną pokutę Mariannę Romanowiczową do plebanii Starotrockiej. Oj ciężko było kiedyś zbłąkanym owieczkom!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz